iPhone 5s i iPhone 5c mniej popularne wśród wczesnych użytkowników
Według nowej ankiety chęć aktualizacji iPhone'a 5s i iPhone'a 5c jest raczej przeciętna. Chodzi przede wszystkim o użytkowników, którzy mają już iPhone’a 5: prezentowane w tym roku iPhone’y cieszą się mniejszą popularnością wśród tzw. early adopterów.
W przypadku poprzednich aktualizacji, na przykład z iPhone'a 4 na iPhone'a 4s i od iPhone'a 4s do iPhone'a 5, grupa badawcza „Consumer Intelligence Research Partners”, w skrócie CIRP, zawsze wykazywała silniejszą chęć do zmiany. Ankiety wśród klientów przeprowadzone przez badaczy rynku w USA wykazały, że dwie nowe generacje iPhone'ów cieszą się mniejszą popularnością wśród wczesnych użytkowników. Statystyki zostały opublikowane przez MacRumors: Ogólnie tylko 6 procent posiadaczy nowego iPhone'a 5s lub 5c używało wcześniej iPhone'a 5.
Zamiast tego ogólnie wzrosła liczba uaktualnień iPhone'a. W 2012 roku około 55 procent posiadało już starszą generację iPhone'a, w 2013 roku było to 65 procent. Ponadto powiększyła się również grupa osób, które przesiadły się ze smartfona z Androidem na iPhone'a 5c lub iPhone'a 5s.
(Zdjęcie: Jabłko)
(Zdjęcie: CIRP)
Statystyki opierają się na 400 ankietach klientów.
Więcej na te tematy:
iPhone
iphone 5c
iphone 5s
głos_13
Dyskutować z!
Tutaj możesz skomentować artykuł „iPhone 5s i iPhone 5c mniej popularne wśród wczesnych użytkowników”. Po prostu zaloguj się na swoje konto maclife.de lub wypełnij poniższe pola.
Ale to zupełnie normalne. Oczywiście chęć aktualizacji maleje z każdym pokoleniem. Dzieje się tak po prostu dlatego, że różnice stają się coraz mniejsze z każdym nowym wydaniem lub maleje realna (przynajmniej na pierwszy rzut oka oczywista) wartość dodana. Gdy płyta zastąpiła płytę, chęć zmiany była oczywiście ogromna. Nagle pojawiło się praktycznie niezużywające się, genialnie brzmiące medium, które było mniejsze i łatwiejsze w użyciu. DVD-Audio i SACD były od nich lepsze dźwiękowo, ale nadal nikt nie mógł zastąpić CD, ponieważ użytkownik nie miał żadnej wartości dodanej. Rzadko słyszysz muzykę w środowisku wielokanałowym. Zamiast tego ponownie MP3 i spółka miały odpowiednią wartość dodaną: lepsze przechowywanie, łatwiejsze zaopatrzenie na korzyść trudnego (w przypadku iTunes Plus powiedziałbym nawet, że nie ma utraty dźwięku).
Ten sam temat można przytoczyć w przypadku DVD i BluRay, przy czym wartość dodana BluRay jest oczywiście znacznie bardziej uderzająca, ale nie tak ogromna, jak wtedy, gdy przeskoczył z VHS na DVD. Wymiana i tak przyjdzie, ale potrwa to znacznie dłużej.
W sektorze smartfonów osiągnęliśmy teraz wartości wydajności, których większość użytkowników nie może już wykorzystać. Tak jest w przypadku większości iPhone'ów 5. Ponowna zachęta do zakupu pojawi się tylko wtedy, gdy na rynku pojawi się rząd ekskluzywnych aplikacji 5s, które w pełni wykorzystują A7 i M7.
W przeciwnym razie iPhone 6 z zupełnie nowym formatem i nowymi funkcjami prawdopodobnie spowoduje większy wzrost przełącznika.
Ostatecznie jednak uważam, że o wiele ważniejsze jest odejście klientów z Androida i spółki na iOS, czyli z iOS na iOS.
„Ostatecznie uważam jednak, że o wiele ważniejsze jest przeniesienie klientów z Androida i spółki na iOS, czyli z iOS na iOS”.
I dokładnie to się nie dzieje. Po posiadaniu wysokiej klasy Androida, kto powinien kupić drogiego, absolutnie tandetnego iPhone'a? Nie znam nikogo. Zasada jest jednak odwrotna.
Każdy, kto kiedykolwiek doświadczył tego, co można zrobić z dobrym androidem, po prostu uśmiecha się do użytkowników iPhone'a!
hm, ale z powyższego przeglądu widać, że w tym roku jest więcej Ex Andoiderów niż rok temu. Widzę też w swoim środowisku i najnowsze statystyki wskazują ten sam kierunek. Po krótkiej wycieczce wielu chce wrócić do iOS.
@gonko: Miliony klientów muszą być naprawdę głupie: kupują nowe, drogie i absolutnie tandetne 5-tki i są bardzo zadowoleni! Jak to możliwe? Gdyby zostali przy super fajnych Smasungach i mega modnych HTC, to naprawdę uśmiechaliby się do użytkowników iPhone'a. Ale coś! Teraz po prostu siedzą smutno w kącie i zazdroszczą im klapek na Androida… A my wolelibyśmy nie rozmawiać o zmieniarkach Winphone! Smutna rzecz, naprawdę ...
Jedyne, co jest tutaj smutne, to to, że masz do czynienia z tak bezsensownym tematem. Myślę, że to tak samo złe, jak tworzenie produktu, który jest celem twojego życia. To po prostu produkty nadmiernie kwaśne, które po roku „wychodzą” ponownie, gdy pojawia się nowy. Jeśli spojrzysz na to, jak sprzedawcy w Apple Store świętują pierwszych klientów niczym gwiazdy z wydaniem. Prawdziwy test dziwaków i choroba mózgu. A ta wojna o cały windows apple samsung jest po prostu śmieszna. Smutna rzecz, naprawdę ...
Post a Comment