Recenzja Huawei P40 Pro

Pomimo Covid 19, Huawei wprowadził na rynek nowy P40. Po pierwsze: wersja Pro nowego P40 jest ogólnie dostępna jako wersja 5G i LTE. Huawei zdecydował się nie wprowadzać tego ostatniego w naszym regionie. Tutaj Huawei koncentruje się na premierze urządzeń z autorskim procesorem 5G Kirin 990 5G, który był już zainstalowany w składanym telefonie Huawei Mate Xs. I tak dochodzimy do sprzętu urządzeń w ogóle.

Wyświetlacz i bateria i co mają ze sobą wspólnego

Wyświetlacz jest praktycznie bez obramowania Źródło: Huawei $ ('. MagnificPopup'). MagnificPopup ({
typ: 'obraz'
});

Huawei włożył w swój wyświetlacz sporo pracy. Wersja Pro mierzy 6,58 cala i ma trzy podstawowe innowacje w porównaniu do swojego poprzednika. Po pierwsze: ponownie poprawiono stosunek ciała do wyświetlacza, krawędzie zostały przycięte do zera. Po drugie: Zaokrąglenia, czyli zakrzywione, nie są już wyłącznie po bokach, ale także na górze i na dole. Huawei nazywa to Quad Curve Overflow Design. Krzywe są w rzeczywistości tylko delikatnymi zaokrągleniami, które zapewniają przyjemniejsze wrażenia dotykowe, dzięki czemu można w zasadzie mówić o płaskim wyświetlaczu. Jest to pozytywne, o ile nie ma nieprawidłowych wpisów z powodu krawędzi lub wodospadu. Ogólnie mogę powiedzieć, że uczucie jest bardzo przyjemne. Ani za ciężki, ani za duży, a przede wszystkim: nie za szeroki. Dzięki temu bardzo wygodnie leży w dłoni. Przyczynia się do tego również matowa mieszanka aluminium i szkła z tyłu. Ponadto prawie nie widać na nim odcisków palców, a kolor Silver Frost naszego urządzenia testowego jest atrakcyjny.

Po trzecie: Huawei nie męczy oczu. W ustawieniach częstotliwość odświeżania można zwiększyć do 90 Hz, dzięki czemu przewijanie jest znacznie przyjemniejsze. Oczywiście wpływa to również na żywotność baterii. Wersja Pro ma pojemność 4200 mAh, co oznacza, że ​​bez problemu przetrwasz dzień nawet przy 90 Hz i intensywnym użytkowaniu. Na drugi dzień wciąż coś zostało. Ponadto Huawei zawiera 40-watowy zasilacz, który przywraca baterię od 0 do 100 procent w dobre 50 minut. Z rozdzielczością i gęstością pikseli zajmowaliśmy się już w powyższej tabeli. Są to 2640 × 1200 pikseli lub 441 pikseli na cal. Dla porównania: P40 Pro ma 400 ppi z wyświetlaczem mniejszym o 1,1 cala.

Aparat z silną grą światła

Kamera do selfie przekonuje dobrą ostrością Źródło: PCtipp.ch $ („. MagnificPopup”).
typ: 'obraz'
});

Bez wielkiej niespodzianki: Huawei skupia swoje innowacje na aparacie – nic dziwnego, bo Chińczykom udało się w ostatnich latach ustawić tam nowe marki zapachowe. Przede wszystkim wygląd z przodu: wycięcie to historia. Huawei stawia teraz raczej na tzw. dziurkacze, czyli wycięcie w wyświetlaczu. Jest to stosunkowo wyraźne w P40 Pro, ale jest powód: mieści przedni aparat 32 Mpx (przysłona: ƒ/2.2), w tym autofokus i czujnik podczerwieni, który odpowiada za bardziej niezawodne rozpoznawanie twarzy. ToF obsługuje również przedni obiektyw. To zadanie rozwiązała śpiewająco: w świetle iw całkowitej ciemności nie wystąpiły żadne błędy. Często problematyczna sztuczka ze zdjęciem nie zadziałała. Rozpoznawanie twarzy zawiodło tylko w przypadku dużych, czarnych okularów przeciwsłonecznych.

Sztuczna inteligencja Huawei po raz kolejny jest ekscytująca dzięki przedniej kamerze. Aparat rejestruje obrazy 4K przed, w trakcie i po zwolnieniu migawki i wyszukuje tzw. golden snap, czyli najjaśniejszy punkt nagrania. Następnie trzy z tych Golden Snaps są oferowane użytkownikowi do wyboru.

Na zdjęciu widoczne są niuanse kolorystyczne, co oznacza: Daj mi satysfakcję, uczyłem się czegoś za pomocą mediów Źródło: PCtipp.ch $ ('. MagnificPopup'). MagnificPopup ({
typ: 'obraz'
});

Tył przypomina Galaxy S20 Ultra: prostokątny, pionowo ułożony układ aparatów z brandingiem partnera fotograficznego Leica. Huawei zainstalował tam cztery obiektywy: główny sensor o rozdzielczości 50 megapikseli, optyczny stabilizator obrazu i pięćdziesięciokrotny zoom (stukrotnie z P40 Pro+), pięciokrotny optyczny (dziesięć razy z P40 Pro+). Huawei nazywa to aparatem UltraVision. Ponadto opracowano system o nazwie Octa Phase Detection, aby móc szybko i kompleksowo skupić się. Oczywiście stosuje się tu również tzw. pixel binning, dzięki czemu obraz docelowo ma 12,5 megapiksela. Nawiasem mówiąc, także w nocy. Jest też 40-megapikselowy sensor wideo / superszerokokątny, 12-megapikselowy teleobiektyw i aparat ToF.

Galeria zdjęć P40 funkcje zdjęć / wideo

Tryb wideo obsługuje również 4K przy 60 klatkach na sekundę, co daje przyzwoite wyniki. Również tutaj sztuczna inteligencja wchodzi w grę, jeśli to konieczne, i wirtualnie tworzy zwiastun, film z najciekawszymi momentami trwający kilka sekund, jeśli chcesz uzyskać fragment dłuższego filmu - na przykład w sporcie, gdzie używany jest również tryb ultra-stabilny.